Pomiń zawartość →

Tag: Terrence Howard

Wayward Pines

Nie jestem fanką twórczości Blake’a Croucha i serial raczej tego nie zmieni. Jak na coś co miło ambicję bycia nowym Twin Peaks to raczej słabo wypada owa telewizyjna produkcja. Serial ma te same wady co powieści, a i kilka własnych doszło po drodze. Ogląda się to bez emocji, z lekkim znudzeniem, no bo ile można patrzeć jak się główny bohater miota i gania za własnym ogonem. Przez to, że stawia się na akcję, bez dłuższych przystanków w postaci rozmów między bohaterami, wszystkie postaci są szablonowe, pozbawione psychologii i karykaturalnie drętwe. Może to kogoś zdziwić, ale same sosny nie wystarczą, by zrobić z telewizyjnego średniaka nowe Twin Peaks.

Skomentuj

Mów mi Vincent

Temat jest nam aż za dobrze znany, a jednak udało się twórcom tego filmu wycisnąć z niego kilka oryginalnych rzeczy. Starszy mężczyzna i dziecko to duet idealny. Są do siebie tak niepodobni, że wręcz cudownie dobrani. Kontrasty są urocze, a na koniec zawsze się okazuje, że każdy się czegoś od drugiej strony nauczył. Moją ulubioną serią z tego rodzaju był Karate Kid, ale Mów mi Vincent, ze względu na wyjątkowo nieprzyjemną postać starego tetryka, bardziej chyba przypomina Gran Torino. Jakby nie było, film jest interesujący, choć należy się przygotować na małe zaskoczenie, ponieważ nie jest to żadna komedia (jak reklamuje dystrybutor), a wyciskający łzy dramat.

Skomentuj

Sabotage

Tak, tak, podobnie jak tysiące polskich widzów koło trzydziestki, należę do tych ludzi, którzy obejrzą absolutnie każdy film, w którym występuję Arnold Schwarzenegger. W końcu wychowaliśmy się na kinie akcji lat 80-tych i 90-tych, którego był największą gwiazdą. Może i facet jest karykaturalnie wielki i mówi z dziwnym akcentem, ale trzeba przyznać, że ma swój bardzo rozpoznawalny styl, nadający specyficzny klimat każdej produkcji, w której się pojawia. Do tej pory nawet momentami żenująco niski poziom niektórych filmów z Arnoldem nie był przeszkodą by podziwiać jego wciąż imponującą muskulaturę i dziwny dowcip, ale coś czuję, że nawet dla największych fanów Sabotaż może okazać się zbyt dużym wyzwaniem emocjonalnym.

2 komentarze

Kamerdyner

Jest to oparta na faktach historia pewnego czarnoskórego mężczyzny, którego biografia pokrywa się z tym co najważniejsze w amerykańskich dziejach, szczególnie dla Afroamerykanów. Wychowany na plantacji bawełny na południu USA Cecil (Forest Whitaker), gdy tylko może opuszcza swoich właścicieli i zamieszkuje w Waszyngtonie, gdzie dzięki taktowi, powściągliwości i ciężkiej pracy zostaje po kilku latach zatrudniony w samym Białym Domu. Tutaj przez trzydzieści lat służy kolejnym prezydentom. Widać od razu, że twórcom filmu zależało szczególnie na czarnoskórych odbiorcach i zwróceniu uwagi na to jak postępował proces znoszenia kolejnych granic segregacji rasowych, aż do wiekopomnego momentu, w którym Barrack Obama został pierwszym czarnoskórym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

3 komentarze