Pomiń zawartość →

Tag: Simon Helberg

Boska Florence

Gdy najlepsza aktorka na świecie daje kolejny kostiumowy popis, nie ma wyjścia, trzeba iść do kina. Film chwalą wszyscy, a szczególną uwagę zwraca to, że każdy lubi w nim coś zupełnie innego. Ta zabawna tragikomiczna biografia najgorszej śpiewaczki operowej wszech czasów, zmarłej w 1944 roku Florence Foster Jenkins, pokazuje wielowymiarową postać, bohaterkę, o której do samego końca nie możemy powiedzieć, że ją naprawdę poznaliśmy. Jedno jest pewne, a mianowicie to, że w kategorii przeraźliwych głosów jesteśmy na topie trzy, czyli ja, śpiewem niszcząca szklane przedmioty i zmuszająca wszystkie psy w okolicy do skowytu, madame Edith z ’Allo 'Allo!, której słuchacze musieli zatykać sobie uszy serem by nie zwariować, oraz Florence Foster Jenkins, której wokalne popisy wywoływały salwy śmiechu na widowni.

Skomentuj

Teoria wielkiego podrywu

Teoria wielkiego podrywuZacznę może od stwierdzenia, że jedyną wadą, jaką ma The Big Bang Theory, to zdecydowanie za krótkie odcinki. Podejrzewam, że podobnie jak ja, większość fanów tego serialu oglądałoby go wiernie nawet gdyby był puszczany codziennie, a każdy epizod miałby po dwie godziny. Patrzenie na bandę nerdów i ich urocze towarzyszki po prostu nigdy się nie nudzi. Kluczem do sukcesu (oczywiście poza Sheldonem Cooperem) jest zastosowanie chyba wszystkich możliwych odmian humoru. Serial skupia się na życiu grupy czterech przyjaciół, z których każdy jest stereotypową, przerysowaną wersją samego siebie, do której przynależy inny rodzaj komizmu. Sheldon bawi inteligentnie i naukowo, w Leonardzie śmieszy nieśmiałość i zgorzknienie, Rajesh to chodząca skarbnica etnicznych żarcików o Hindusach, a Howard dostarcza nam rubasznych dowcipasów podrywacza mitomana. Ta mieszanka jest naprawdę zabójcza, a do tego dochodzą jeszcze wszelkie odmiany humoru, pojawiające się przy różnych interakcjach ze światem zewnętrznym, w którym zakręceni naukowcy funkcjonują zupełnie inaczej niż przeciętni śmiertelnicy.

6 komentarzy