Pomiń zawartość →

Tag: Rafael de la Uz

Caníbal

Ta francusko- hiszpańsko-rosyjsko-rumuńska produkcja może bardzo rozczarować, ale tylko widzów, którzy sugerując się tytułem, spodziewają się widowiska w stylu Milczenia owiec lub też serialowego Hannibala. Właściwie, to poza zamiłowaniem do wysokobiałkowej diety, tytułowy kanibal, czyli mieszkający w Grenadzie Carlos (Antonio de la Torre) jest dokładnym przeciwieństwem elokwentnego amerykańskiego psychiatry. Carlos jest totalnym samotnikiem, szczególnie stroniącym od damskiego towarzystwa, który sztukę milczenia doprowadził do perfekcji. Nie spodziewajcie się po tym filmie błyskotliwych dialogów, czy dogłębnej autoanalizy psychologicznej. Tego co najważniejsze nikt wam tu nie poda na talerzu, bo to wszak kino artystyczne, wyrafinowane i raczej dla myślących, wyrobionych widzów (istnieje zatem spora szansa na to, że nie wszystko do mnie dotarło).

Skomentuj