Pomiń zawartość →

Tag: prostytucja

Top of the Lake: China Girl

Piszę o serialu dopiero teraz, gdyż oglądanie go w moim przypadku bardzo długo trwało. Kolejna odsłona przygód pani detektyw Robin Griffin to widowisko nie tylko czasochłonne, ale i energochłonne. Każdy odcinek to wewnętrzna walka widza z samym sobą o to, czy wyłączyć, czy dać serialowi jeszcze jedną szansę. Szczerze mówiąc, pod koniec trochę żałowałam, że nie wybrałam od razu tej pierwszej opcji. Wraz z przeprowadzką Robin z Nowej Zelandii do Sydney, seria utraciła swój niepowtarzalny, chłodno-wilgotny, metafizyczny klimat, zostawiając widza z galerią dziwnych postaci, których za diabły nie można zrozumieć, a przynajmniej ja miałam z tym ogromny problem (i nie chodzi mi wcale o akcent).

Skomentuj

Kroniki Times Square

Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych seriali tej jesieni. Choć temat jest kontrowersyjny i nie każdy widz może pałać chęcią poznania szczegółów rozkwitu branży porno w Nowym Jorku w latach 70-tych, to jednak jakościowo to są wyżyny i choćby dlatego warto obejrzeć choćby pierwszy odcinek. W epoce, jaką obserwujemy na ekranie, nie było mnie nawet na świecie, a jednak czuję się w tych dekoracjach zupełnie naturalnie (choć też bywam zszokowana momentami), tak to jest dobrze zrobione. Do tego wiele postaci, które zapadają w pamięć i realizm scen (nie tylko łóżkowych). Przygotujcie się na dużą porcję golizny, wulgarny język i przemoc, bo to w końcu fabuła o prostytutkach, alfonsach, barmanach i policji.

Komentarz

The Girlfriend Experience

Serial stacji Starz, opierający się w dużej mierze na filmie Stevena Sodebergha pod tym samym tytułem (w polskiej wersji to Dziewczyna zawodowa), opowiada nam o kilku miesiącach z życia pięknej studentki prawa, która szuka coraz mocniejszych wrażeń erotycznych. Choć wydawać by się mogło, że fabuła zbudowana na perypetiach młodej kobiety, oddającej się różnym formom wysokopłatnej prostytucji, musi być kontrowersyjna i wzbudzać wiele emocji, muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak nudnego i tak mało angażującego widza serialu. Jeśli wydaje wam się, że seks się zawsze świetnie sprzedaje, obejrzyjcie The Girlfriend Experience, a zrozumiecie jak zimne, smutne, automatyczne i w sumie wymagające ciężkich antydepresantów, może być zbliżenie dwojga (lub czasem trojga) całkiem atrakcyjnych golasów. Smutniejszego seksu nie widziałam do tej pory w telewizji.

Skomentuj

Michał Witkowski, Fynf und cfancyś

O ile Lubiewo było Michała Witkowskiego wielką pochwałą polskości (i to tej bezpowrotnie utraconej, o nostalgicznym zapaszku PRL), o tyle jego nowa książka jest już zwrotem w kierunku „zachodniości”, tego magicznego świata za zachodnią granicą, który w początku lat dziewięćdziesiątych stał się dla nas niebezpiecznie dostępny. Baśniowe cudowności i bogactwa prezentowane są tu przez pryzmat bardzo specyficznej profesji, męskiej prostytucji, co niektórych może szokować, jednak zapewniam, że nawet jeśli kogoś nie interesuje i nie bawi homoseksualny seks w najróżniejszych wydaniach, powinien się z powieścią Witkowskiego zapoznać. Znajdziecie tu bardzo gorzką diagnozę naszej ówczesnej, ale i obecnej, sytuacji ekonomiczno-kulturalnej w makro i mikro skali.

Skomentuj