Ta mazurska saga rodzinna jest dość nietypowym rozliczeniem z czasami wojny i z poplątanymi losami Polaków niemieckiego pochodzenia, zamieszkujących tereny byłych Prus. Zaskakujące jest samo miejsce, gdyż przywykliśmy przecież do opowieści o drugiej wojnie światowej z zupełnie innych niż Mazury terenów Polski. Dla mnie osobiście to nieodkryty ląd literacki. Niezwykły jest też styl, w jakim Pelica snuje swoją opowieść, pełen metafor i porównań, onirycznych wizji i przede wszystkim przesycony melancholią i miłością do tych surowych i pięknych terenów. Nie jest to oczywiście lektura dla wszystkich, gdyż Ritterowie to powieść wymagająca od czytelnika cierpliwości i przyjęcia osobliwych zasad gry, ale zapewniam, że zagranie w tę prozę się opłaci. Zanurzenie się w ten poetycki świat, pełen zmysłowych doznań i bardzo charakterystycznych postaci, jest prawdziwą czytelniczą przyjemnością.
Skomentuj