Pomiń zawartość →

Tag: Oliver Platt

Szef (Chef)

Jak ktoś ma dziecko, to się wzruszy. Jak ktoś jest mięsożerny i mało wymagający kulinarnie, to się obślini. A jak ktoś tak jak ja jest bezdzietnym roślinożercom, to raczej się wynudzi i zniesmaczy niewybrednymi ,,męskimi” żartami. Jak na kino kulinarne przystało, w roli głównej w Szefie oczywiście jedzenie. Tym razem serwuje się widzom specjalności kuchni kubańskiej i amerykańskiej. Przez większość filmu patrzymy jak bardzo otyły i charyzmatyczny (tylko we własnym mniemaniu) Jon Favreau grający tytułową rolę, zamaszyście miota się w kuchni kładąc na talerze kolejne porcje tłuszczu, węglowodanów prostych i upieczonych części dużych ssaków. Do tego nie cichnący podkład muzyczny kubańskich hiciorów.

Komentarz

Fargo

Hipnotyczny urok filmu bardzo mi odpowiadał, a serial wciąga już zupełnie. Uważam, że to fantastycznie, że ktoś postanowił nawiązać do tematu filmu braci Coen z 1996 roku i twórczo rozwinąć poszczególne wątki. Film taki jak Fargo z pewnością na to zasługuje. Zresztą sprawdziło się znakomicie w przypadku Hannibala, więc czemu rozciągnięcie na serial miałoby się w tym przypadku nie powieść? Jedynym zarzutem jaki można mieć do wersji serialowej jest to, że z założenia wszystko jest tu bardziej czyste i estetyczne niż w filmie. Pierwsze Fargo miało taki miły zapyziały klimat, a jego bohaterowie, nie dość że boleśnie głupi, byli przy tym niezwykle szpetni. Takiej kolekcji krzywych zębów, desperacko domagających się wizyty u ortodonty, na próżno szukać w serialu. Za to nowa produkcja daje nam znaczne większą ilość naprawdę dziwacznych fabularnych zakrętasów. To jest chore, głupkowate, zakręcone i nielogiczne, ale w tym wszystkim naprawdę bliskie realnego życia i jego nieprzewidywalności.

3 komentarze