Pomiń zawartość →

Tag: Min kamp. Femte bok

Karl Ove Knausgård, Moja walka. Księga 5

Ten tom wielkiej opowieści norweskiego pisarza będzie zapewne zapamiętany jako najmniej przyjemny w lekturze, bo mówiący najwięcej o bardzo nieprzyjemnym autorze, będącym jednocześnie bohaterem snutej przez siebie opowieści. Nie czyta się tego łatwo, nie wpadniecie raczej w hipnotyczny trans jak przy pierwszym czy trzecim tomie. Tym razem sama bardzo utożsamiałam się z tytułem, bo żeby wchłonąć te 800 stron, musiałam stoczyć ze sobą trudną walkę. Myślałam, że nasz bohater bardziej odpychający, nieprzyjemny i irytujący niż w tomie czwartym już być nie może, ale bardzo się pomyliłam. Na tom piąty przypadają lata, które młody Knausgard spędził w Bergen, studiując, podejmując liczne zajęcia zarobkowe i oczywiście wiążąc się z kolejnymi kobietami. Pijaństwo, hulanki, mrok, a przede wszystkim nuda, zdominowały tę część, ale i tak mimo wszystko gorąco zachęcam do lektury, gdyż tu właśnie uwieczniony jest moment stawania się prawdziwym pisarzem.

Skomentuj