Pomiń zawartość →

Tag: Mike Colter

The Defenders

Jak siadłam w piątek rano, tak skończyłam oglądać wieczorem. Nie kierowała mną żadna ciekawość, bo o tym w przypadku takich bohaterów nie może być mowy, ale raczej sentyment do specyficznego klimatu, który dominował w każdej z serii poświęconej osobno poszczególnym Defendersom. Przyznam, że się nie zawiodłam, bo to naprawdę porządna produkcja. Widać, że twórcy wyciągnęli wnioski z przeszłości, dzięki czemu ograniczyli się do ośmiu (a nie do trzynastu) odcinków, które nie męczą widza aż tak, choć nadal trudno stwierdzić, że akcja jest szybka, dynamiczna czy zaskakująca, ale i nie o to w tym chodzi. W serialach takich jak Daredevil, Jessica Jones, Iron Fist czy Luke Cage chodzi o pokazanie różnego rodzaju bohaterstwa, herosów, którzy czasem, jak panna Jones, wbrew sobie, zawsze muszą zrobić swoje, zachować się dobrze, uratować swoje miasto. To te ich wszystkie dość poważne dialogi o wewnętrznych konfliktach i systemach wiary, walkę nie tyle na pięści, co psychologiczną wewnętrzną z własnymi demonami, kochają lub nienawidzą (albo też kochają nienawidzić) widzowie i czytelnicy komiksów na całym świecie. Tego i wspomnianego klimatu, zdecydowanie nie zabrakło w The Defenders.

Skomentuj

Jessica Jones

Marvel dla dorosłych podoba mi się znacznie bardziej niż plastikowo-lajkrowa papka dla dzieciaków. Z niewiadomych przyczyn kolorowi superbohaterowie, zamiast cieszyć oko i przywoływać miłe skojarzenia z dzieciństwem, zwyczajnie budzą we mnie agresję. Co innego jeśli chodzi o Daredevila, Jessikę Jones i zapewne kolejne zapowiadane produkcje Marvela dla widzów mających więcej niż piętnaście lat. Jak wiecie, serialowego Daredevila uwielbiam, nie tylko (ale głównie) ze względu na świetną rolę Charliego Coxa, i naprawdę bardzo się cieszę, że w Jessice udało się stworzyć podobnie mroczną i tajemniczą atmosferę. Znów mamy do czynienia z potężnymi, lecz też ludzkimi herosami i znów zaglądamy pod podszewkę nowojorskiej rzeczywistości, gdzie roi się od przestępców, dewiantów i złych mocy.

2 komentarze