Pomiń zawartość →

Tag: M2 Films

Lady M.

Pierwsze opisy i zapowiedzi były bardzo obiecujące. Do Lady M. przyciąga tytuł, nawiązujący do szekspirowskiego arcydzieła, a do tego stylistka rodem z najlepszych ekranizacji Wichrowych Wzgórz. Niestety, ta adaptacja opowiadania Nikołaja Leskowa (Powiatowa lady Makbet, 1864) nie jest nawet w połowie tak emocjonująca jak można by się spodziewać. Film widziałam wczoraj, a już dziś prawie o nim nie pamiętam (wytężam pamięć jedynie na potrzeby wpisu:). Spłynął po mnie zupełnie, nie zrobiwszy ani dobrego, ani przesadnie złego wrażenia.

Skomentuj

Kedi – sekretne życie kotów

Przygotujcie się na seans pełen wzdychań, wzruszeń i westchnień, bo jeśli macie lub kiedykolwiek mieliście kota, to nie ma szans, żeby przy tym dokumencie nie rozkleić się choć troszeczkę. Ten piękny film jest hołdem złożonym jednocześnie kotu i miastu. Przedstawione tu bowiem czworonogi żyją w przebogatym historycznie i kulturowo Stambule, gdzie tak jak liczne wpływy polityczne i religijne, mieszały się przez wieki kocie rasy. Przyznam, że mnie samej taki sposób patrzenia na miasto, czyli kocimi oczami, odpowiada najbardziej. Jest to dość niezwykła perspektywa, pokazująca to, co najważniejsze, czyli co kryje się w sercach mieszkańców tureckiej metropolii.

4 komentarze

Snowden

 

Naprawdę czekałam na ten film, licząc na to, że wniesie coś ciekawego do tematu, na który powiedziano już chyba wszystko. Obejrzałam nawet Citizenfour Laury Poitras by móc się zorientować w sytuacji Edwarda Snowdena. Ku memu wielkiemu zdziwieniu, nowy film Olivera Stone’a jest w większości powtórzeniem tego, co mogliśmy zobaczyć w dokumencie, do tego stopnia, że po kilku minutach zapomina się zupełnie, że to fabuła (o czym niestety boleśnie przypominają romansowe sceny). Grający byłego pracownika CIA i NSA Joseph Gordon-Levitt tak bardzo wczuwa się w rolę i jest tak wiarygodny, że zupełnie nie odczuwa się nieobecności prawdziwego Snowdena. Nie zmienia to jednak faktu, że film jest męczący, za długi, tendencyjny i przesłodzony. Mimo starań ekipy filmowej nie czuć ogromu grozy, który powinien tu zionąć z każdego laptopowego monitora. Zapewne będę w mniejszości, ale uważam, że taka postać jak Snowden zasłużyła na lepszy film.

Skomentuj