Pomiń zawartość →

Tag: Lambert Wilson

Mamy2mamy

Oglądając ten film, możemy wreszcie wszyscy przypomnieć sobie za co tak bardzo lubimy francuskie komedie. Nie jest to może produkcja najwyższych lotów i niekoniecznie będę o niej pamiętała za rok, ale za to gwarantuję, że idąc na Mamy2mamy do kina, fundujecie sobie półtora godziny znakomitej zabawy i zapomnienie wszystkich trosk. O to w końcu chodzi w komediach, czyż nie? Nie tylko ja i Darek uśmialiśmy się po pachy, ale i cała widownia kina Pionier aż rechotała podczas seansu, z którego wszyscy wyszliśmy uśmiechnięci i zrelaksowani. Oto ile może zdziałać solidna porcja ciepłego familijnego humoru połączona z francuskim urokiem i szykiem.

2 komentarze

Molier na rowerze (Alceste a bicyclette)

Dziwnym zrządzeniem losu nie trafiłam na ten film wcześniej i naprawdę tego żałuję. Molier na rowerze (to chyba polski tytuł mnie jakoś odstręczał do tej pory) podobał mi się ogromnie i nie chodzi tylko o to, że polonistka musi lubić wszystko co choćby zahacza o lektury szkolne. Wartość tej opowieści zawiera się oczywiście w nowej interpretacji dworskich dylematów pewnego Alcesta z dramatu Moliera, który zniechęcony hipokryzją dworskiego życia, postanawia żyć w samotności. Dla mnie równie ważna jest wspaniała stylistyka filmu, który jest kwintesencją tego, czego zawsze szukam we francuskich filmach. Każdy kadr Moliera na rowerze jest tak piękny, że mógłby wisieć na ścianie jako obraz (taki współczesny Vermeer w klimacie).

Skomentuj