Pomiń zawartość →

Tag: Kirsten Dunst

Na pokuszenie

Doświadczenie nauczyło mnie, że jeśli w kinie wyświetlany jest nowy film Sofii Coppoli, to koniecznie trzeba na niego iść, bo z pewnością będzie się o nim mówiło. W przypadku tego obrazu doszła jeszcze kwestia Złotej Palmy w Cannes więc nie było dyskusji czy warto iść na seans. Przyznam, że w przeciwieństwie do wielu widzów, nie jestem absolutnie filmem rozczarowana i choć widziałam oczywiście wersję z 1971 roku, której Na pokuszenie jest remakiem, nie uważam, żeby była lepsza od tego, co zaproponowała Coppola. Pod względem estetycznym, starsza wersja jest znacznie gorsza, gdyż naprawdę źle zniosła upływ czasu i dziś może pod tym względem tylko śmieszyć. Jeśli zaś chodzi o samą fabułę, to nie ma co porównywać, bo są to dwa zupełnie różne filmy, które łączy kilka dokładnie takich samych scen i oczywiście to, że oba są adaptacjami jednej powieści Thomasa Culliana.

Skomentuj

Ukryte działania

Taki to sympatyczny film, którego główną misją zdaje się być podobanie się jak największej liczbie widzów, a dopiero potem zwrócenie uwagi na segregację płciową i rasową w USA. Jest tak ładnie, pokrzepiająco i wesoło, że wręcz można zapomnieć o tym, że oglądamy na ekranie dramaty prawdziwych ludzi, istniejących przecież naprawdę, zasłużonych dla światowej nauki i z pewnością godnych lepszego hołdu niż ta mdła opowiastka o trzech wesołych Afroamerykankach, zdobywających podbojem NASA i to na wysokich szpilkach i z perfekcyjnymi fryzurami.

Skomentuj

Rozgrywka

Ależ gniota wczoraj obejrzałam! Gorzej być nie mogło, bo nie dość, że słaby film, to jeszcze strasznie nudny. Zazwyczaj podczas kiepskich seansów mogę się rozerwać na przykład myślą, że jest tak słabo, że aż śmiesznie. Tutaj niestety jest tak słabo, że nawet nie śmiesznie. Dosłownie nie mogłam się doczekać końca, a powieki same mi opadały ze znudzonej senności. To dziwne, bo zapowiadało się przecież dobrze. Scenariusz filmu powstał na podstawie kryminału znanej pisarki Particii Highsmith, a wysmażył go sam autor scenariusza do kultowego Drive’a. Jakim cudem więc wyszła taka nuda. Zapewne odpowiada za to reżyser, czyli ewidentnie pozbawiony talentu do kryminału Hossein Amini.

3 komentarze