Już z pierwszym odcinkiem paradokumentalnego serialu Idiota za granicą poczułam, że wreszcie znalazłam idealne show podróżnicze. Jakoś nie przemawiają do mnie tradycyjne formaty, w których opalony bosy pan w średnim wieku lub opalona blondynka w bojówkach, jeżdżą po świecie zachwycając się absolutnie każdym przejawem innej niż zachodnioeuropejska kultury. Dodać należy, że najczęściej pokazywane atrakcje, choć znajdują się na końcu świta, są nam dobrze znane i należą do nich największe budowlane cudaki turystyczne oraz specjały lokalnej kuchni (też ciągle te same). W Idiocie za granicą dla odmiany niewiele nas może zachwycić, ale za to odrzucić czy obrzydzić już bardziej i takie zwiedzanie świata mocno do mnie przemawia.
KomentarzTag: Karl Pilkington
Derek
Opublikowano 7 marca, 2013 przez Ola
Derek to brytyjski serial poruszający najgłębsze pokłady człowieczeństwa w widzach. Lepiej nie oglądać go bez wcześniejszego przygotowania, bo grozi to niepohamowanym wybuchem emocji już na początku pierwszego odcinka. Szczerze muszę stwierdzić, że ta produkcja jest tak wzruszająca, że aż głupio się do tego przyznać. Ostatnio tyle empatii i współczucia czułam chyba przy okazji pamiętnej lektury O psie który jeździł koleją w drugiej klasie podstawówki. Niezawinione cierpienie bezbronnych istot niezmiennie wzrusza i chyba żaden widz nie pozostanie wobec tego obojętny.
Skomentuj