Pomiń zawartość →

Tag: Grecja

Wszyscy ludzie przez cały czas Marty Guzowskiej (audiobook czytany przez Rocha Siemianowskiego)

Co robią wszyscy ludzie przez cały czas? Oczywiście kłamią, ale kto, kogo i jak bardzo okłamał w tym bardzo soczystym kryminale, przekonacie się sami dosłuchując w napięciu do ekscytującego finału. Tym razem spoilerów nie będzie, bo cała zabawa polega na zgadywaniu kto jest mordercą (czyli na tym, co czytelnicy kryminałów kochają najbardziej i to już od wieków). Co prawda nie czytałam poprzednich dwóch części cyklu, którego bohaterem jest Mario Ibl, ale po zapoznaniu się z trzecią częścią, chętnie do nich siądę, bo to lektura i rozrywkowa, i pouczająca wielce. Sam główny bohater do nudnych czy przeciętnych raczej nie należy, a gdy już się przywyknie do jego cynicznych uwag i suchego dowcipu, zaczyna się doceniać wiedzę, jaką niemal mimowolnie przekazuje.

Komentarz

Rozgrywka

Ależ gniota wczoraj obejrzałam! Gorzej być nie mogło, bo nie dość, że słaby film, to jeszcze strasznie nudny. Zazwyczaj podczas kiepskich seansów mogę się rozerwać na przykład myślą, że jest tak słabo, że aż śmiesznie. Tutaj niestety jest tak słabo, że nawet nie śmiesznie. Dosłownie nie mogłam się doczekać końca, a powieki same mi opadały ze znudzonej senności. To dziwne, bo zapowiadało się przecież dobrze. Scenariusz filmu powstał na podstawie kryminału znanej pisarki Particii Highsmith, a wysmażył go sam autor scenariusza do kultowego Drive’a. Jakim cudem więc wyszła taka nuda. Zapewne odpowiada za to reżyser, czyli ewidentnie pozbawiony talentu do kryminału Hossein Amini.

3 komentarze

300: Początek imperium

Obejrzałam sobie to cudo w Dzień kobiet i przyznam, że był to idealny seans na okoliczność celebrowania kobiecej siły (byłoby jeszcze fajniej, gdyby nie siedział obok mnie pijany nastolatek komentujący walory aktorek). Przyznam, że z pierwszej części najlepiej zapamiętałam wcale nie świecące klaty Spartan, a błyskotliwe frazy żony Leonidasa, królowej Gorgo (Lena Headey). Postać ta także pojawia się w Początku imperium, ale najwięcej żeńskiego pierwiastka wnosi postać głównodowodzącej sił perskich przeciw Grekom, tajemniczej i mściwej Artemizji. Podczas gdy dzielny Leonidas gdzieś tam sobie daleko walczy z Kserksesem, Artemizja prowadzi znacznie większe starcie na wodach pod Salaminą i wszystko wskazuje na to, że zetrze siły greckie pod wodzą generała Temistoklesa w drobny mak. Bardzo mi się podoba to, że jako przeciwwaga dla morza testosteronu, pojawiała się postać grana przez mroczną i dziwną Evę Green.

3 komentarze