Misją tej wspaniałej książki jest pokazanie ludziom, że „ptasi móżdżek” wcale nie musi oznaczać braku inteligencji. Wciąż jeszcze wielu ludzi (zapewne tych nie uważających w szkole na biologii i mających zamknięte oczy podczas spacerów po parku) uważa, że wszystkie ptaki są głupie i stoją znacznie niżej pod względem ewolucyjnym niż ludzie. Brak mimiki czy wyraźnej chęci przypodobania się człowiekowi, a może nawet to, że stanowią podstawę diety np. przeciętnego Polaka, sprawiają, że trudno jest nam zobaczyć w ptaku przyjaciele, podobnego do psa czy kota. Za spryt czy inteligencję chwalimy ewentualnie tych skrzydlatych przyjaciół, którzy mogą nam w czymś służyć jak choćby zjadające komary i muchy jaskółki. Tymczasem ptaki to prawdziwi geniusze przyrody i jestem pewna, że podczas lektury nie tylko ja nieraz otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia, że one naprawdę to potrafią. Bestseller Jennifer Ackerman to dosłownie drzwi do innego świata, w którym królują wrony, sroki i sikory.
2 komentarze