Pomiń zawartość →

Tag: Florian Gallenberger

Colonia

Nie spodziewałam się zbyt wiele po tym filmie. Z zapowiedzi wynikało, że to będzie jakaś kolejna wersja Osady, a tu taka niespodzianka. Dostajemy kino naprawdę zaangażowane i dobrze zagrane. Choć rzecz się dzieje w Chile, w czasie przejęcia władzy przez Pinocheta, równie dobrze mogłaby to być opowieść o dyktaturze jakichkolwiek fanatyków w jakimkolwiek kraju. Prawdę mówiąc, jako osoba zupełnie niezorientowana w historii i polityce, byłam przekonana aż do finału, że to czysta fikcja, ostrzeżenie na przykład przed ultrakatolickimi maniakami (nawet bym widziała jedną taką panią z Polski, z uporem maniaka wypowiadającą się w mediach na temat aborcji, w roli strażniczki uwięzionych w Kolonii kobiet), a dopiero z napisów końcowych i późniejszych poszukiwań internetowych dowiedziałam się, że wszystko co widzimy w Colonii jest oparte na faktach. Film jest wstrząsający, nie dlatego, że epatuje jakoś szczególnie okrucieństwem, a bardziej dlatego, że jest psychologicznie doskonale pomyślany i niesamowicie angażuje widza. Gwarantuję, że nie zaśniecie po tym spokojnie.

Komentarz