Pomiń zawartość →

Tag: Brit Marling

The OA

Miała być lista najlepszych książkowych prezentów tego roku, miały być zakupy, sprzątanie i gotowania, a także zabawy z kotami i spacery z psem. Zamiast tego jest oglądanie OA, a na ten czas wszystko inne idzie w odstawkę. Od razu zaznaczę, że trzeba bardzo lubić Brit Marling i jej dość specyficzne filmy, by w pełni docenić nową produkcję Netflixa. Jeśli drażni was New Age i braki logiczne w odjechanych scenariuszach, jeśli nie lubicie metafizyki, opowieści o aniołach i innych wymiarach, a także jeśli takie tytuły jak Początek, Druga Ziemia czy Dźwięk mego głosu nic wam nie mówią, prawdopodobnie uznacie, że The OA to kiczowate dziwadło. Cała reszta widzów za to będzie zachwycona.

4 komentarze

Świętsze od aniołów

Nie jest to film dla każdego. Jeśli drażnią was filmy o wyraźnych artystycznych ambicjach, bez konkretnej linii fabularnej, czy bez wielu dialogów, możecie być seansem bardzo rozczarowani. Jeżeli jednak liczycie na wiele poetyckich doznań, intrygujące czarno-białe zdjęcia i opowieść, która zmieniła losy świata, choć wcale się na to nie zapowiadało, to Świętsze od aniołów Wam się spodobają. Przed rozpoczęciem oglądania szczerze radzę zapoznanie się, choćby pobieżne, z biografią Abrahama Lincolna. Jak już się zapewne zorientowaliście, choćby dzięki amerykańskim filmom, mieszkańcy USA traktują tę postać z największą czcią, a ten film jest kolejnym ze sposobów wyrażenia podziwu dla wielkiego męża stanu oraz dwóch kobiet, które sprawiły, że był tym kim był.

Skomentuj

Początek

Niech się krytycy śmieją z tego filmu, niech mówią, że każdy film z Brit Marling jest taki sam. Ja tam ją bardzo lubię, uważam, że wygląda jak młoda Julia Ormond i na dziesięć następnych, choćby nie wiem jak podobnych do poprzednich, chętnie do kina poczłapię. Jestem też zupełnie pewna, że jeśli komuś podobała się Druga Ziemia lub Dźwięk mego głosu, to Początkiem będzie zachwycony. To ten sam rodzaj jakby skromnego, filozoficznego sci-fi, który bardzo trafia do wyobraźni i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Uwielbiam w kinie taka ułudę, iluzję istnienia czegoś więcej i głębiej, a to, że pewne tezy są nienaukowe, w ogóle mnie nie interesuje. Obchodzi mnie tylko to, że ktoś snuje opowieść, w która nie tylko mogę, ale też bardzo chcę uwierzyć.

3 komentarze

Another Earth (Druga Ziemia)

Każdy kto obejrzy Sound of My Voice lub The East musi po prostu pokochać Brit Marling. Ta aktorka, producentka, autorka scenariuszy i strach pomyśleć kto jeszcze, gra (i współtworzy) niskobudżetowe, dające do myślenia dzieła niemal filozoficzne. Może i są to filmy, na których przyoszczędzono, ale nikt nie powie, że nie są inteligentne lub że nie dają do myślenia. Jako że ostatnio jestem w temacie, uważam, że Druga Ziemia czy Sound of My Voice powinny być obowiązkowo oglądane przez studentów filozofii, a zawarte w nich problemy powinny być przedmiotem niejednego wykładu. Zróbcie coś dla swojej wyobraźni i zobaczcie jak prezentuje się prawdziwy talent aktorski oraz przyszłość science fiction.

3 komentarze

Grupa „Wschód” (The East)

Jeśli w jednym filmie występują Ellen Page, Brit Marlin i Alexander Skarsgard to koniecznie trzeba ten film obejrzeć. Do obsady The East dołączyło wiele młodych talentów, ale ta trójka wprost hipnotyzuje na ekranie. A może to tylko na mnie tak działa ta gromadka? W końcu ich widok jest dla mnie dość niepokojący. Skarsgard gra przecież wampira Eryka w True Blood, Brit Marling kazała ludziom wymiotować w Dźwięku mojego głosu, a o kreacji Ellen Page z Amerykańskiej zbrodni do dzisiaj nie mogę myśleć bez dreszczu przerażenia. Ci aktorzy, z cieniami poprzednich ról na plecach, wcielający się w postaci groźnych (ale działających w słusznej sprawie) ekoterrorystów, to coś, czego żaden inteligentny i wrażliwy widz nie powinien przegapić.

Komentarz

Dźwięk mego głosu (Sound of my voice)

Dźwięk mego głosu to bardzo miłe i świeże doświadczenie, choć to dzieło niełatwe w odbiorze, które momentami naprawdę zachwyca skromnością środków wyrazu. Jest to prosta historia z mocnym przekazem, który pozostaje jasny i wyraźny dzięki skupieniu się na jednym, perfekcyjnie psychologicznie zarysowanym wątku fabularnym.

2 komentarze