Pomiń zawartość →

Tag: Benjamin Bratt

Doktor Strange

Poszłam na film w doborowej obstawie, bo z nastoletnim bratem, który jest prawdziwym specem od komiksów Marvela. Zawsze to lepiej mieć kogo spytać o oryginalną wersję wygibasów, jakie widzimy na ekranie. Pomoc jednak nie była konieczna, nie pogubiłam się w fabule ani razu i nawet dobrze się bawiłam (cóż z tego, że pewno umknęło mi kilka niuansów, czytelnych jedynie dla komiksowych zapaleńców:). W dodatku filmowcy zadbali o doborową obsadę i widowiskowość, i gdyby jeszcze w podobny sposób zadbali o głębię dialogów i wymowę całej fabuły, to byłoby naprawdę fantastycznie.

Komentarz

Specjalni korespondenci

Nie ma co ukrywać, że jest to komedia głównie dla wielbicieli specyficznego poczucia humoru Ricky’ego Gervaisa. Aktor grający jedną z głównych ról, jest także reżyserem i scenarzystą pokazywanego na Netfiksie filmu. Dla niektórych może to oznaczać nadmiar krępujących dowcipów, przeplatanych akcją, w której trudno dopatrzeć się czegoś śmiesznego i w sumie nie wiemy, czy śmiać się z bohaterów, czy im współczuć. Jeśli jednak, tak jak ja, uwielbialiście Gervaisa w Statystach, a przede wszystkim w Dereku, będziecie zachwyceni. Aktor znów gra nieudacznika, a derekowe miny i gesty są zauważalne w każdej scenie, szczególnie w finałowej akcji.

2 komentarze