Pomiń zawartość →

Tag: Appalachy

Elegia dla bidoków, J. D. Vance

Nie jest to może jakieś wielkie odkrywanie Ameryki, ale z pewnością lektura ciekawa i pouczająca. Wskazując na niematerialne przyczyny tego, że biedni pozostają biedni, a awans społeczny jest dla nich praktycznie niemożliwy, autor w interesujący (bo bardzo osobisty sposób) diagnozuje klasę robotniczą nie tylko w swoim kraju, ale i w wielu innych krajach reprezentujących kulturę Zachodu. Jestem pewna, że w tej rodzinnej opowieści o niemal niemożliwym do spełnienia amerykańskim śnie, wielu polskich czytelników odnajduje samych siebie, swoje rodziny i sąsiadów, i choć wiemy, że raczej nic się w kwestii ubóstwa i patologii najbiedniejszych nie zmieni, co więcej wiemy też dlaczego, chętnie po raz kolejny o tym poczytamy.

5 komentarzy

Piknik z niedźwiedziami

Nawet jeśli zobaczę tysiąc podobnych produkcji, to tysiąc pierwszą filmową opowieść o tym jak ludzie ruszają w drogę, stają do walki z przyrodą i własnymi słabościami, także chętnie obejrzę. Całkiem niedawno mieliśmy na ekranach Wild z Reese Witherspoon, rzecz bliźniaczo podobną do tego filmu, no i oczywiście fantastyczny Revenant, który na długo pozostanie niedościgłym wzorem tego, jak prawdziwi mężczyźni powinni sobie radzić w śnieżnych górach i dzikich lasach. Pomimo tego Piknik z niedźwiedziami ogląda się naprawdę miło. Nie jest to jakieś wybitne dzieło, bardziej jeden z tych filmów, na które patrzymy przysypiając z przejedzenia po niedzielnym bądź świątecznym obiedzie, jednak zachęcam do obejrzenia, bo i takie historie są w kinie potrzebne. Wielkim plusem jest to, że tutaj, w drogę, która ma działać kojąco i leczniczo na życiowe kłopoty i smutki, ruszają dwaj panowie w wieku bardzo zaawansowanym, którzy nadają nowe znaczenie tryumfowi ducha nad materią i walce z przyrodą (która wydaje się niczym w porównaniu z walką z własnym słabnącym ciałem).

Skomentuj