Pomiń zawartość →

Tag: Anna Kendrick

Nerve i Pan Idealny, czyli filmy, które po mnie spływają

Czasem gdy się człowiek zestresuje i umęczy, marzy mu się tylko czysta rozrywka. Tak było ze mną w tym tygodniu. Nowe obowiązki, migreny giganty, a do tego lepkie ciepło wcale nie jesienne, umęczyły mnie straszliwie. Idąc do kina chciałam się tylko rozerwać, może trochę pośmiać, ale niestety, nie było mi dane. Zamiast rozrywki czekało mnie odkrycie moich kolejnych progów odporności na żenadę, a myślałam, że po czterech latach filmowego blogowania już wszystko zdzierżę. Nerve i Pan Idealny to filmy o zupełnie innej tematyce, ale łączy je pozornie bezpretensjonalny ,,urok”, sugerujący, że to tylko rozrywka zatem może być pusto i bez sensu. Oba ,,dzieła” to efektowne wydmuszki, których oglądanie zdecydowanie odradzam.

Skomentuj

Głosy

Absurd, groteska, makabra, hit! Nowy film autorki głośnego Persepolis, Marjane Satrapi, z pewnością nie każdemu widzowi przypadnie do gustu. Nie jest to zdecydowanie dobry wybór na rodzinny wypad do kina, ale z pewnością wielbiciele czarnego humoru (w szczególności mocnych żartów na poważne tematy) nie pożałują, że zdecydowali się właśnie na ten seans. Otrzymujemy oto portret chorego psychicznie, który choć wzbudza współczucie, a nawet sympatię, jest wyraźnie inny od wszystkich szaleńców jakich do tej pory widzieliśmy do tej pory w kinie. Psychopata z twarzą amanta z komedii romantycznych snuje swoje urojenia, tylko pozornie nie odróżniając świata fantazji od realnych zdarzeń. Najciekawsze jest jednak to, że zamiast tradycyjnego aniołka i diabełka na ramieniu, mamy rudego kota i wielkiego psa, mówiących do zaburzonego właściciela tytułowymi głosami.

Skomentuj

Cake

O tym filmie usłyszałam przy okazji doniesień o tym, że Jennifer Aniston wynajęła specjalistkę od promocji, która miała jej zapewnić Oscara właśnie za rolę w Cake. Bardzo mnie ten nius zadziwił, bo widziałam niejeden aktorski popis Aniston i choć ją lubię i wszystkie serie Przyjaciół znam na pamięć, to jednak żadna z niej wielka artystka. No, ale film mnie zaintrygował i zasiadłam radośnie by dzieło obejrzeć. Przyznam, że ani przez sekundę nie myślałam, że akademia ją skrzywdziła nie dając upragnionej nominacji. Nie jest to film oscarowy, a nawet jak na standardy telewizyjne można uznać, że jest co najwyżej średni. Temat ważny, ale pokazany tak, że mnie to w ogóle nie rusza.

5 komentarzy