Pomiń zawartość →

Tag: Alice Pol

Josephine

Josephine to wykwit współczesnej popkultury, przeznaczony dla bardzo konkretnego typu widza, a właściwie widzki, bo to film tak kobiecy jak tylko się da. Jest to produkcja z generacji nowych francuskich komedii (o znacznie mniejszym ładunku gustowności i uroku), który spodoba się fankom Leny Dunham, Kim Kardashian i Seksu w wielkim mieście. Tytułowa Józefina jest nowoczesną, wyzwoloną trzydziestolatką, która rozpacza z powodu nieposiadania jeszcze męża, co jednak nie znaczy, że nie cieszy się wśród panów sporym powodzeniem. Uwagę mężczyzn, nieodmiennie od jej wczesnej młodości, przyciąga pewien fizyczny atut, który ona uznaje za największy feler, czyli wyjątkowo duże w stosunku do reszty ciała pośladki. To wokół tej części ciała, o której ogromnym znaczeniu przekonany musi być każdy kto śledzi karierę medialną pań Kardashian, kręci się z początku cała fabuła, która z czasem osiada nieco na mieliznach dość płytkiego życia wewnętrznego bohaterki, bardzo przypominającej Carrie Bradshaw.

Komentarz

Przychodzi facet do lekarza

Nie powiem, że po kolejnej komedii Dany’ego Boona spodziewałam się więcej, bo po tym facecie niczego się nigdy nie spodziewam. Nie jest aż tak wkurzający jak Bradley Cooper, ale w skali irytacji od 1 do 10 dostałby ode mnie z 8 Cooperów. Odkąd zobaczyłam to straszne filmiszcze o Bazylu, mam na tego aktora lekką alergię, nie przeszkadza mi to jednak w oglądaniu jego kolejnych filmów. Czasem nawet ja przyznam, że nie wszystkie są zupełnie złe. Jeszcze dalej niż północ bardzo mi się podobało, ale pewno dlatego, że Boon grał tam trochę siebie, takiego wsiowego głupka, który podpity jeździ na rowerze rozwożąc listy. Niestety komedii Przychodzi facet do lekarza daleko do Jeszcze dalej niż północ.

3 komentarze