Pomiń zawartość →

Tag: Alfred Molina

Sekret w ich oczach

Nie będę się wymądrzać czy cwaniakować i przyznam od razu, że nie widziałam argentyńskiego oryginału. Zaczęłam od wersji amerykańskiej, mając nadzieję, że jakoś mnie zachęci, ale teraz już wiem, że nie chcę więcej słyszeć o tej historii. Nie mam pretensji o to, że Sekret w ich oczach to film słaby, ale o to, że nudny i męczący już tak. Finał jest naprawdę dobry i zaskakujący, ale to za mało by usprawiedliwić półtora godziny czekania na to aż coś się wydarzy. Nie chodzi już nawet o to, że postaci są jakimiś niewiarygodnymi, bezdusznymi robotami, ale i o to, że scenariusz skupia się na mieliznach, podczas gdy mógłby popłynąć w fascynujące głębiny. Co jest tu tymi mieliznami? Oczywiście to, czego nienawidzę najbardziej w każdej opowieści kryminalnej, czyli niekończące się spory o to, co jest czyim uprawnieniem, jakie są zarządzenia i przepisy, jak działają wewnętrzne procedury wymiaru sprawiedliwości. Dosłownie robi się niedobrze od tych jałowych przepychanek, rozwadniających prawdziwą historię.

Skomentuj