Pomiń zawartość →

Tag: 50 Cent

Popstar: Never Stop Never Stopping

Przekomiczne trio z Saturday Night Live, czyli panowie z The Lonely Island, stworzyli mockument, który prawdopodobnie nie trafi do polskich kin, ale wart jest obejrzenia. Szczególnie polecam go osobom intensywnie śledzącym współczesną scenę muzyczną, której to ta dziwna komedia jest poświęcona. Zresztą każdy, przy odrobinie dobrej woli i sporej tolerancji na sprośne żarty, może się przy oglądaniu Popstar ubawić. Jest to zwariowana satyra z amerykańskiego showbiznesu promującego pop/rap wydmuszki o dziwacznych pseudonimach, a także uszczypliwa parodia z gwiazdek, kręcących ,,poważne” dokumenty ze swych ,,wiekopomnych” tras koncertowych.

Skomentuj

Do utraty sił

Takie filmy jak ten przywracają nam wiarę w dobre kino. Niby nic specjalnego, dramat sportowy o bokserze, który z dna wspina się na szczyt, przy okazji rozwiązując swoje problemy rodzinne. Ale proszę państwa, jak to jest pokazane! Filmów o podobnej tematyce widziałam już kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, a mimo tego aż cała się trzęsłam od emocji. Do utraty sił ma klasę najlepszych filmów z tego gatunku i może być spokojnie porównywany z Rockym (choć ja osobiście bardziej lubię Million Dolar Baby i Warriora). Film naprawdę angażuje widza, momentami wzrusza, ale i denerwuje, a po jego obejrzeniu nie można się oprzeć wrażeniu, że uczestniczyliśmy w czymś niepokojąco wręcz prawdziwym. Widać doświadczenie reżysera Antoine’a Fuqua, który sam intensywnie trenuje boks, dodało zupełnie nową jakość do dobrze nam znanej opowieści o bohaterze, u którego siłę mięśni przewyższa tylko hart ducha.

Skomentuj

Agentka

Mamy wakacje więc pora na większą niż dotychczas porcję lekkich komedii. Na początek coś mniej strawnego. Dziś Agentka, a jutro Ted 2. Za to pod koniec tygodnia powrót do naszych ulubionych komedii francuskich, które po ciężkawym amerykańskim humorze powinny być miłym odświeżeniem.

Skomentuj