Pomiń zawartość →

Tag: Danuta Stenka

Paula Hawkins, Zapisane w wodzie

Debiutancką powieść brytyjskiej autorki odsłuchałam z wielkim zainteresowaniem, dlatego też, gdy ukazał się jej kolejny thriller, postanowiłam kontynuować słuchanie, zwłaszcza, że czytają tak wspaniali lektorzy i lektorki. Uważam, że nawet jeśli komuś pierwsze czytanie tej powieści nie przypadło do gustu (a są tacy, choć niewielu) to powinien dać jej drugą szansę w postaci audiobooka, gdyż znacząco zmienia na plus odbiór tej historii, przynajmniej takie jest moje odczucie. Z odpowiednią oprawą muzyczną i fachową interpretacją, Zapisane w wodzie to naprawdę wciągająca, stylowa opowieść.

Skomentuj

Kamienie na szaniec

Zupełnie nie rozumiem pozytywnych opinii na temat tego filmu. Za dobry odbiór najnowszego dzieła Roberta Glińskiego winię albo żartownisiów, którzy w makabrycznie przewrotny sposób piszą i mówią coś odwrotnego do tego co myślą, albo też ludzi od promocji, którym zapłacono za wychwalanie ,,unowocześnionej” wersji opowieści napisanej przez Aleksandra Kamińskiego. Jeśli trzeba aż tak kastrować mity narodowe, by trafiły do wyobraźni młodego widza, to chyba współczesna młodzież jest jeszcze gorsza niż do tej pory myślałam (a słowo daję, że mam o osobach poniżej 20 roku życia naprawdę nie najlepsze zdanie). Nieporadność, żenada, masakra – to te słowa powinny pojawiać się w recenzjach Kamieni na szaniec, zamiast niewiarygodnych zachwytów.

5 komentarzy

Karaluchy Jo Nesbo (audiobook)

Po tym co mi zrobił swoimi przerażająco nudnymi książkami Mankell, sądziłam, że już nigdy nie sięgnę po jakikolwiek skandynawski kryminał. Jakoś szarość, chłód, smutek i dół Norwegów czy Szwedów nieszczególnie różnią się jak dla mnie od naszej polskiej deprechy, a w dodatku są wyjątkowo przereklamowane, co mnie drażni. Podejrzewam, że gdybym zabrała się za twórczość pana Nesbo w tradycyjnej formie papierowej, także nie byłoby to dla mnie nic szczególnie ciekawego. Ot taka sobie cykliczna opowieść (podobno schemat jest wszędzie taki sam, jedzie detektyw za granicę i rozwiązuje sprawę, lokalny klimat i tym podobne), w której główny bohater, czyli zmęczony życiem i alkoholem (czy naprawdę każdy powieściowy policjant musi być pijakiem? to nudne!) inteligentny policjant, widzi to, czego inni (trzeźwi) nie dostrzegają. Na szczęście audiobook to zupełnie inna jakość. Dzięki świetnej muzyce i doskonałym aktorom udało się zamienić dość nieciekawą i dłużącą się historię w coś co bardzo przypomina pasjonujące przedstawienie teatru radiowego.

Skomentuj