Pomiń zawartość →

Miesiąc: styczeń 2013

Niemożliwe

NiemozliweJeśli nie macie dzieci, to film ten będzie dla was absolutną stratą czasu i totalnym nudziarstwem. Wszystko w tym obrazie jest manipulacją i takim nieprzyjemnym gmeraniem w uczuciach widza, na które nie każdy może mieć ochotę. Historia dotyczy losów jednej rodziny, nie wiadomo skąd, która funduje sobie egzotyczne azjatyckie wakacje. Podczas wypoczynku dopada ich tsunami, na skutek którego giną tysiące osób, ale oczywiście nie główni bohaterowie, którzy szukają się przez resztę filmu. Szukają się zresztą w bardzo osobliwy sposób, głównie wykrzykując imiona na zatłoczonych ulicach, terenach zalanych wodą i szpitalach. Przez cały film nic tylko ,,Maria! Lucas! Mamo! Tato!”. Okrzyki te miały chyba za zadanie zastąpić dialogi, których tu praktycznie nie ma, toteż widz jest momentami poważnie zdezorientowany na skutek niezrozumienia ciągu przyczynowo-skutkowego.

Skomentuj

Spartakus

Historyczny Spartakus to legendarny przywódca powstania niewolników, który za swe zuchwalstwa, czyli za niezgodę na bycie tylko zwierzęciem, został ukrzyżowany wraz z towarzyszami na drodze do Rzymu. Serialowy Spartakus będzie się po latach kojarzył raczej z tonami samoopalacza, gejowskim prawie porno i z przesadnie rozbudowanymi mięśniami. Twórcy tego kuriozum postawili na bardzo mocne efekty wizualne, pozostawiając ideologię gdzieś daleko w tyle i bardzo dobrze. Dzięki swobodzie i bezpretensjonalności tej serii otrzymujemy rozrywkę w czystej postaci. Po obejrzeniu każdego kolejnego odcinka jest nam tylko trochę wstyd, ale zapewniam, że poziom żenady jest znacznie mniejszy niż przy oglądaniu polskich produkcji tego rodzaju (czy tez w ogóle polskich produkcji; no dobra – Quo vadis).

2 komentarze

Trociny Krzyszofa Vargi

Wiele osób podchodzi do Trocin Krzysztofa Vargi z mylnym założeniem, że to tylko groteskowo przejaskrawiony obraz współczesnej Polski. Nie dajcie się jednak zwieźć, drodzy przyjaciele. To o czym pisze Varga istnieje realnie i to w dokładnie takiej formie, jaka została uwieczniona na kartach tej znakomitej powieści. Powinno się ją czytać jak dokument o stanie duchowym i materialnym polskiej społeczności, która została tu sportretowana z fotograficzną dokładnością. Nie ma żadnego przerysowania. Jest tylko prawda.

2 komentarze

Poradnik pozytywnego myślenia

Ten film jest dziwny i to wcale nie dlatego, że opowiada o problemach psychicznych pewnej nieszczególnie sympatycznej pary Amerykanów. Po prostu każdy film, w którym gra Bradley Cooper jest dziwny, irytujący i sprawia wrażenie niedokończonego. Facet ma tak durnowatą powierzchowność, więc każda grana przez niego postać, nie tylko szalony Pat z opisywanego filmu, sprawia wrażenie jakby miała poważne zaburzenia psychiczne. Jego małe świdrujące oczka i ironiczny uśmieszek powinny go już na samym początku kariery wykluczyć z zawodu aktora, a powody, dla których tak się nie stało już zawsze będą dla mnie zagadką.

Skomentuj

Nędznicy

NedznicyŻył kiedyś we Francji taki pisarz, Victor Hugo (przez „I” się wymawia), o którym już zapewne nikt nie słyszał, bo przecież jego długaśnych powieści nie ma już od dawna w kanonie lektur szkolnych. Otóż ów Hugo popełnił kiedyś takie dziełko pod tytułem Nędznicy, będące przekrojowym spojrzeniem na historię polityczną i społeczną XIX-wiecznej Francji, gdzie uciskany i cierpiący lud pełni rolę bohatera zbiorowego tej opowieści. Wiele lat po śmierci zacnego pisarza wspaniali Amerykanie (bo któż by inny) uczynili z Nędzników patetyczne widowisko musicalowe, a film, który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin, jest tejże działalności pokłosiem (żeby nie powiedzieć poronionym płodem).

Komentarz

Shameless

Pomimo, iż bohaterowie tego serialu są w większości nieletni, z pewnością nie jest to produkcja dla dzieci. Bezwstydni (lub jak woli polski tłumacz Niepokorni) członkowie rodziny Gallagherów to prawdziwa galeria seksualno-narkotykowo-psychologicznych osobliwości, a nie licząc wiecznie nieobecnych rodziców, nie ma tam nikogo w wieku powyżej dwudziestu lat.

2 komentarze

Luther

W pierwszej chwili, jak tylko zobaczyłam, że BBC wyprodukowało serial pod tytułem Luther, pomyślałam, że wreszcie obejrzę dobrze nakręconą historyczną produkcję o początkach Reformacji. Okazało się jednak, że moje niemądre przypuszczenia były zupełnie nietrafione, ponieważ wspomniany serial to współczesna opowieść o londyńskim czarnoskórym policjancie, tropiącym najbardziej zakręconych złoczyńców jakich ziemia nosiła do tej pory. Szybko okazało się, że to pozytywne zaskoczenie, ponieważ serial jest absolutnie znakomity, a odtwórcy głównej roli, Idrisowi Elbie udało się wykreować wspaniałe wcielenie współczesnego Sherlocka Holmesa o analitycznym umyśle ostrym jak brzytwa, którym jednak miotają silne emocje (głównie gniew) i prawdziwe moralne dylematy (zabić łotra, czy nie zabić?). A oto kilka pożytecznych faktów, jakie możemy wysnuć podczas oglądania serialu Luther. Jestem przekonana, że dla każdego serialomaniaka, wiedza ta okaże się bezcenne.

4 komentarze

Zabić, jak to łatwo powiedzieć

Scenariusz prosty (żeby nie powiedzieć prostacki), bardzo dobrzy aktorzy, znani z klasyki męskiego kina i atmosfera jak z serialu The Killing (polski tytuł Dochodzenie) – z tego składa się produkcja Andrew Dominika. Mimo udziału Raya Liotty nie są to jednak Chłopcy z ferajny, a udział Johna Gandolfiniego nie zrobił z Zabić… filmu choć trochę podobnego do Rodziny Soprano. Nawet niezawodny Brad Pitt, który przecież zawsze dobrze wypada, nie wzniósł tego obrazu na poziom Przekrętu. Grani przez tych panów gangsterzy są jacyś zmęczeni, zużyci, sprani i żałośni, i chyba tak właśnie miało być, skoro to film o upadku Ameryki. Wypowiadane przez polityków wielkie obietnice nadają wszystkiemu co się dzieje na ekranie ironiczny i smutny wydźwięk. Jak przekonuje nas w ostatniej scenie płatny zabójca, wszystko w Stanach jest biznesem i na nikogo nie można liczyć. Podupadający gangsterski interes, w którym pracuje, dobitnie o tym świadczy. Nie ma już dawnych wartości, zasad, honoru, czegokolwiek co przypominałoby mafijną działalność ze złotych czasów przestępczości.

Skomentuj

Django

djangoI znów, drodzy państwo, Quentin Tarantino zaszalał jak to tylko on potrafi, a nam trafiła się świetna rozrywka, choć może nie na najlepszym poziomie. Wszyscy widzowie już chyba przywykli do tego, że wszystkie jego filmy przypominają sen wariata, ale Django, to już sen pijanego wariata na prochach i bardzo mi się to podoba.

Skomentuj

Hitchcock

Debiut reżyserski Sachy Gervasiego ukazuje pracę genialnego Alfreda Hitchcocka nad swoim największym dziełem, czyli Psychozą. Obserwujemy cały proces powstawania słynnego filmu, od momentu zapoznania się twórcy z książką, aż do kasowego sukcesu dreszczowca.

Skomentuj