Pomiń zawartość →

Kategoria: Uncategorized

Pożegnanie zimy (Zima Karla Ovego Knausgårda, seriale Fortitude i Cardinal)

Dzisiaj pierwszy dzień astronomicznej wiosny i z tej okazji piszę o zimie. Może i przewrotnie, ale jakoś sposobów na celebrowanie wiosennych klimatów nam nie brakuje, a zimowych i owszem. Osobiście lubię w pierwszy dzień wiosny czytać Mistrza i Małgorzatę oraz Skamandrytów (z oczywistych względów), ale do niedawna nie miałam żadnych rytuałów dotyczących wczuwania się w zimowatość. Zmieniło się to dopiero gdy zamieszkałam w starej kamienicy, przez co mam przez pół roku w mieszkaniu temperatury niemal arktyczne. Nagle zapragnęłam historii jeszcze mroźniejszych, o ludziach, którym przyszło zmagać się z żywiołem większym niż mój lekki, hartujący ciało i umysł chłodek w łazience :). Dzięki opowieściom takim jak dzisiaj opisywane, lżej mi było także tej odchodzącej zimy, choć była długa, smutna i mroczna.

Skomentuj

Elena Ferrante, Genialna przyjaciółka

Pierwsza część neapolitańskiej tetralogii Eleny Ferrante wciągnęła mnie bez reszty. Niemal brak mi słów na napisanie tego jak wspaniała to literatura. Gdybym mogła, każdemu podarowałabym egzemplarz, by mógł przeżyć to co ja. O tym jak bardzo mi się spodobała książka, może świadczyć to, że wciągnęłam całość w jedno niedzielne popołudnie, a do najcieńszych to dzieło nie należy. A do tego po wszystkim zrobiło mi się zwyczajnie wstyd, że kiedykolwiek oceniłam na Lubimy Czytać coś oprócz tej powieści na dziesięć gwiazdek. Genialna przyjaciółka wydaje mi się poza wszelką konkurencją, bo daje nam to, co w literaturze cenię najbardziej, czyli przenosi czytelnika do innego świata, jednocześnie zanurzając go we własnej przeszłości, a przy okazji także robi z niego też zwyczajnie lepszego człowieka. Już teraz, zaledwie dwa dni po przeczytaniu pierwszego tomu, wiem, że ta opowieść będzie miała wielki wpływ na moje życie.

5 komentarzy

The Girlfriend Experience

Serial stacji Starz, opierający się w dużej mierze na filmie Stevena Sodebergha pod tym samym tytułem (w polskiej wersji to Dziewczyna zawodowa), opowiada nam o kilku miesiącach z życia pięknej studentki prawa, która szuka coraz mocniejszych wrażeń erotycznych. Choć wydawać by się mogło, że fabuła zbudowana na perypetiach młodej kobiety, oddającej się różnym formom wysokopłatnej prostytucji, musi być kontrowersyjna i wzbudzać wiele emocji, muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak nudnego i tak mało angażującego widza serialu. Jeśli wydaje wam się, że seks się zawsze świetnie sprzedaje, obejrzyjcie The Girlfriend Experience, a zrozumiecie jak zimne, smutne, automatyczne i w sumie wymagające ciężkich antydepresantów, może być zbliżenie dwojga (lub czasem trojga) całkiem atrakcyjnych golasów. Smutniejszego seksu nie widziałam do tej pory w telewizji.

Skomentuj