Pomiń zawartość →

Bądź bohaterem własnej akcji w escape roomie

Czytając pasjonujące książki czy oglądając filmy sensacyjne, każdy chyba czasem zamarzył by móc przeżyć przygodę podobną do tej, w jakiej uczestniczą ulubieni fikcyjni bohaterowie. Wyścig z czasem, poczucie zagrożenia i nieustające fale adrenaliny pulsujące w żyłach! To są emocje, które do niedawna były domeną tylko sytuacji opisanych na kartach powieści lub pokazanych na ekranie, ale teraz są dostępne praktycznie dla każdego, kto zdecyduje się wziąć udział w nowej, oryginalnej i niezwykle pasjonującej formie zabawy, jaką są escape roomy. Każdy powinien tego spróbować chociaż raz!

Poczuj się jak filmowy bohater

Wystarczy tylko zarejestrować się w którymś z wybranych escape roomów (polecamy warszawski escape room Captivity), zjawić się pod wskazanym adresem na umówioną godzinę i dać się dobrowolnie zamknąć w jednym z pokojów w kamienicy. Za szczelnie zamkniętymi drzwiami czeka nas rozrywka, jaką zapamiętamy na całe życie. Wydostanie się z pokoju zależy wyłącznie od naszej zaradności i pomysłowości, a często także od umiejętności współpracy z innymi członkami grupy. Z pewnością nie zaszkodzi także znajomość fabuł kilku dobrych kryminałów czy klasyków kina sensacyjnego. Naszym zadaniem będzie oczywiście wydostanie się z pomieszczenia przy użyciu wskazówek, łamigłówek i zagadek umieszczonych w tajemniczym pokoju. Pamiętać należy jednak, że wiele z tych podpowiedzi może być tak samo pomocnych co mylących, dlatego też trzeba cały czas mieć się na baczności i pilnować by nasza spostrzegawczość i zdolność logicznego myślenia były na najwyższych obrotach.

W polecanym przez wiele osób warszawskim escapie roomie, o którym można poczytać więcej na www.captivity.pl mamy aż trzy pokoje, a właściwie trzy niesamowite przygody do wyboru, czyli zabawę w stylu U-boota, Gwiezdnych wojen lub Gry o tron. Nie będziemy ukrywać, że ostatnia opcja należy do naszych ulubionych, choć z pewnością nie brakuje też fanów łodzi podwodnych czy kosmicznych statków, chcących powalczyć z presją czasu i mylącymi wskazówkami.

Z grupą weselej

Oczywiście, jeśli ktoś uważa, że ma umiejętności analityczne i wiedzę samego Sherlocka Holmesa, a do tego koniecznie chce się wykazać przed samym sobą, to może wybrać się do escape roomu w pojedynkę. Naszym zdaniem jednak zdecydowanie lepiej jest się wybrać tam w grupie, albo przynajmniej w parze, bo tylko wtedy można w pełni uczestniczyć w całości tego doznania.

Jeszcze do niedawna mogliśmy co najwyżej poczytać o podobnych zabawach towarzyskich, czy podziwiać jak nasi ulubieni bohaterowie serialowi, w celu grupowej integracji czy też rozwiązania problemów między sobą, organizują sobie właśnie taką oryginalna formę spędzania wolnego czasu. Podziwu godne było za każdym razem to, jak szybko wszelkie spory szły w niepamięć, gdy trzeba było wspólnie skupić się nad rozwiązaniem zagadki czy też walczyć z presją nieubłaganie płynącego czasu. Teraz sami możemy zabrać przyjaciół czy partnera i dać się razem zamknąć w obcym pokoju. Choć brzmi to dość strasznie, każdy kto tego już doświadczył, zapewni, że zabawa jest przednia (w dodatku bardzo uzależniająca, przez co chce się ciągle wracać i rzucać wyzwanie kolejnym wersjom escape roomów).

Jeśli szukacie sposobu na przełamanie pierwszych lodów na randce lub chcecie w niebanalny sposób uczcić ważną rocznicę, nie ma chyba na to lepszego sposobu niż wspólne rozwiązywanie zagadek w escape roomie. To również znakomita opcja na wieczory kawalerskie czy panieńskie, a także wszelkie firmowe wyjścia, gdyż chyba nic tak nie integruje grupy jak wspólny cel, którym w tym przypadku jest wydostanie się z zagadkowego pokoju. W dodatku nikt nie chce wyjść na tego, kto się czegoś nie domyśla, nie wie bądź się nie stara, dlatego każdy daje tu z siebie wszystko, co z kolei uwalnia całe pokłady kreatywności. Od dawna wiadomo, że w grupie jesteśmy zwyczajnie lepsi niż osobno. A jeśli akurat nasi znajomi są tak jak my fanami Gwiezdnych wojen, filmów wojennych o łodziach podwodnych czy też wielbicielami Gry o tron, znającymi imiona i losy wszystkich bohaterów, to taka wspólna przygoda nie będzie niczym innym niż pasjonującym celebrowaniem wspólnych pasji.

Opublikowano w Informacje prasowe

Komentarz

  1. Dzięki za wpis! Tydzień temu odwiedziłam wspomniany przez Was escape room Captivity :) Byłam w trójką znajomych w pokoju Gry o Tron. Nie chcę nic pisać o zagadkach, ale w ostatniej chwili udało nam się uwolnić z pokoju! Trochę stresu, dużo śmiechu i przede kreatywności. Zabawa godna polecenia :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *